Sprawę komentowali goście Polsat News. Wicemarszałek Senatu Maciej Żywno z Polski 2050 ocenia, że mamy do czynienia z fake newem. – On był bardzo źle odbierany, bo uderzał w sytuację poczucia uczciwości, to nie było w porządku. Sytuacja jest kuriozalna, bo cała Polska żyje sytuacją jednego faktu, przebudowanego w hiperaferę, której nie ma – dodał.
– Ta sprawa powinna zakończyć jedną z dwóch karier – albo karierę pana Szymona Hołowni, albo karierę pani redaktor (“Newsweeka”, która opublikowała tekst o Hołowni – red.) – stwierdził doradca prezydenta Błażej Poboży.
Michał Szczerba zapewniał, że “nie ma żadnych przecieków”, ani żadnego politycznego wykorzystywania sytuacji. – Przyjmujemy deklarację Szymona Hołowni jako oświadczenie, którego nie kwestionujemy – mówił europoseł KO.
Ewa Zajączkowska-Hernik z kolei ocenia, że Szymon Hołownia zaczął “za bardzo fikać”. – Być może zaczął za bardzo atakować Rafała Trzaskowskiego, być może KO poczuła zagrożenie w związku z kampanią prezydencką, dlatego postanowiła skutecznie uciszyć Hołownię, pokazać, gdzie jest jego miejsce. (…) To wygląda jak kontrolowany przeciek, by uderzyć w wizerunek Szymona Hołowni – oceniła europoseł Konfederacji.
Podobnie wypowiedział się poseł PiS Marcin Przydacz, którego zdaniem w koalicji trwa “walka buldogów”. – Nie mają do zaproponowania nic innego poza antyPiS-em. To paliwo powoli się wyczerpuje – stwierdził.
https://dorzeczy.pl/opinie/663025/afera-collegium-humanum-zajaczkowska-hernik-holowni-pokazano-gdzie-jego-miejsce.html
Leave a Reply